W godzinach porannych (po godzinie 4 rano) straż pożarna odebrała informację o pożarze byłej szkoły, obecnie przekształconej jako tymczasowe schronienie dla młodocianych imigrantów przybyłych do Szwecji bez rodziców podczas wywołanego przez niemiecką kanclerz Angelę Merkel tzw. „kryzysu migracyjnego”.
Strażakom udało się szybko opanować pożar, jednak szkoła został bardzo mocno uszkodzona. Po przybyciu jednostek straży okazało się, że płomienie zajęły już dach budynku co zagrażało innym, znajdującym się w pobliżu zabudowaniom. Był to już drugi atak podpalaczy na ten budynek – pierwszy, odnotowany miał miejsce 9.04.2016r. Jak powiedział szef straży pożarnej w Härnösand, Peter Hellström, tylko chorzy ludzi mogli dopuścić się tego czynu. Policja wszczęła śledztwo w sprawie znalezienia sprawcy podpalenia, ponieważ jest mało prawdopodobne, aby pożar powstał z przyczyn losowo-naturalnych. Podczas pożaru nikt nie ucierpiał.
Jest to kolejna z serii podpaleń w całym kraju próba zniszczenia obiektu, w którym przetrzymywani są przybyli do Szwecji imigranci z krajów bliskiego wschodu i Afryki. Niestety nie można wykluczyć, że podpaleń dopuszczają się sami imigranci uważający, że tylko w taki sposób (zniszczenie aktualnego schronienia) władze przesiedlą ich w lepsze, ulokowane w centrach dużych miast lokacje, gdzie jak uważają będą mieli łatwiejszy dostęp do infrastruktury miejskiej oraz licznych atrakcji. Istnieje też możliwość, że za podpaleniami stoją rodowici Szwedzi, niechętnie odnoszący się do imigrantów, a potencjalnymi celami podpaleń są: zaprotestowanie przed nachalnym osiedlaniem uchodźców w miejscach gdzie społeczność lokalna ich nie chce oraz zmuszenie władz szwedzkich do szybkiego ich przesiedlenia na inne terytorium (choć ten wariant wydaje się najmniej prawdopodobny).