Nocą z niedzieli na poniedziałek dystrykt Aude na południowym wschodzie Francji nawiedziły intensywne opady deszczu, które wywołały powódź na żadko spotykaną skalę. W ciągu 6h spadło tyle deszczu ile średnio w tym regionie w ciągu 7 misięcy. Ulicami miast płynęły błotnisto-muliste rzeki, które zabierały ze sobą samochody, drzewa, a nawet betonowe słupy. Zdaniem służb była to największa powódź od 1891 roku. Woda sięgała okien domów.
Najbardziej ucierpiały miasta Trebes, Conques-sur-Orbiel i Villardonnel. Liczba ofiar śmiertelnych wyniosła 13, 8 jest rannych, jedną osobę uważa się za zaginioną.
Według francuskich służb ratunkowych, powódź w dolinie Aude osiągnęła poziom niespotykany od końca XIX wieku – podał dziennik „Le Figaro” na swej stronie internetowej.
Jedna osoba została porwana przez rwący nurt wody podczas snu.