Jacek Czaputowicz były już Minister Spraw Zagranicznych w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” jako swoje główne zasługi w których decyzje, jak twierdzi, podejmował sam wymienia:
– podjęcie działań prowadzących do stępienia ostrza ustawy 447 Kongresu (USA) poprzez włączenie w trybie dyplomatycznym naszych argumentów do raportu przygotowanego przez Departament Stanu. (red: zastanawia jednak fakt tępienia czegoś co przecież nie istnieje jak twierdziło większość polityków PIS, PO, SLD i PSL, swoje obawy zgłaszała tylko Konfederacja),
– przeprowadzenie konferencji bliskowschodniej, dzięki której udało się za jednym stołem w Warszawie posadzić przywódców krajów arabskich z premierem Izraela Beniaminem Netanjahu. To otworzyło nam drogę do poprawy relacji USA, które zupełnie się załamały po nowelizacji ustawy o IPN – twierdzi minister. (red: może i faktycznie minister odpowiadał za przeprowadzenie konferencji natomiast nie on ją organizował, ponieważ Mike Pompeo (USA) będąc z wizytą zagraniczną w wywiadzie dla prasy powiedział, że odbędzie się w Warszawie specjalna konferencja między krajami arabskimi i izraelem; jak można przypuszczać rząd RP dowiedział się o konieczności przeprowadzenia konferencji z mediów),
– ważne było też przystąpienie razem z Amerykanami do Sojuszu na rzecz Wolności Religijnej, konferencja w tej sprawie odbędzie się w listopadzie 2020r. w Warszawie (red: natomiast trudno będzie na konferencji znaleźć przedstawicieli islamskich krajów arabskich)
– udało się mi wyprowadzić z kryzysu stosunki z UE, których przyczyną był spór o praworządność
– z mojej inicjatywy doprowadziliśmy do zasadniczej poprawy stosunków z Niemcami, również gdy idzie o politykę historyczną (red: sam minister stwierdził, że sprawa zadośćuczynienia Polakom za straty wywołane przez II Wojnę Światową są bezpodstawne – czym na pewno uszczęśliwił rząd niemiecki)
– podobnie byłoby z Francją – w lutym do Warszawy przyleciał po sześciu latach francuski prezydent – ale pandemia przerwała ten proces zbliżenia.
– wyciągniecie z głębokiego kryzysu stosunków z Ukrainą i Litwą (red: aktualnie trwa proces oddawania ukraińcom lasów państwowych w woj. Małopolskim, mimo że ukraińcy którzy byli przesiedleni w zamian za pozostawione ruiny swoich domów i małe poletka otrzymywali duże, rozwinięte gospodarstwa w zachodniej części Polski – o czym informował dziennikarz śledczy Witold Gadowski na swoim vblogu na Youtube „GadowskiTV”; natomiast Litwini nadal zakazują posługiwania się językiem polskim w przestrzeni publicznej oraz w dalszym ciągu nie wolno używać dwu-języcznych nazw ulic i innych oznaczeń w miastach w których mniejszość polska jest dużą grupą rodowitych mieszkańców danych terenów).
„Przyjąłem taktykę, by zbyt często nie pytać innych o pozwolenie, tylko robić swoje.” – skwitował J.Czaputowicz.