Wulkan Fuego położony 40km na południowy zachód od stolicy państwa, Guatemala City, zaczął wyrzucać skały, czarny dym i pył na wysokość 10 000 metrów. Rzeka lawy popłynęła w kierunku miasteczka El Rodeo, zabijając ludzi w domach. Międzynarodowe lotnisko w stolicy zostało zamknięte. Prezydent Jimmy Morales ogłosił stan wyjątkowy.Zginęło 75 osób, a ponad 200 jest uznanych za zaginione. Ponad 3000 zostało ewakuowanych ze swych domów.
Według lokalnych ekspertów była to największa erupcja wulkanu od 1974 roku. Władze sugerują, aby ludzie zamieszkujący 4 najbardziej narażone na skażenie popiołem regiony kraju nosili maski przeciw pyłowe.