Minister Macierewicz o byłym prezydencie Komorowskim

Poniżej prezentujemy wypowiedzi pana Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza, które padły w programie Doroty Kani „Koniec systemu” na temat byłego Prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego.

Było to widać po stosunku do sowieckich służb specjalnych, którymi na terenie Polski miał kierować, czy też objął pieczę nad realizacją tamtych planów, pan Bronisław Komorowski, który wówczas kontynuował wpływy WSW, a także drugiego zarządu sztabu generalnego, czyli sowieckich służb specjalnych na terenie Polski.

Czy to jako minister obrony narodowej, czy jako nadzorujący służby specjalne, czy jako przewodniczący komisji obrony narodowej, w różnych postaciach czy wreszcie jako prezydent, ale zawsze trzymał rękę na kształcie armii i zawsze promował środowiska związane z dawnym systemem. Jego wpływy – jak się wydaje – były oparte nie tyle o służby specjalne, ile o dawny aparatu głównego zarządu politycznego, przybrało to inną nazwę, inną strukturę, ale personalnie były to osoby wywodzące się z głównego zarządu politycznego czyli z tej struktury, która była tak droga panu Jaruzelskiemu, i która była punktem wyjścia do jego kariery, poza – oczywiście – zapleczem pana Jaruzelskiego w służbach specjalnych, jako agenta informacji wojskowej.

Całe prostactwo tego człowieka zostało tutaj ujawnione i cała droga degradacji, bo on przecież 30-40 lat temu taki nie był. Ta cała ewolucja moralnego upadku. Ten człowiek osiągnął dno w tym momencie, gdy naśmiewał się z kobiety brutalnie atakowanej przez żuli. [dotyczy: poseł Pawłowicz, która wychodząc z sejmu pod eskortą policji była atakowana werbalnie przez zgromadzony motłoch – przyp. red.]

Na pewno to, z czym mieliśmy do czynienia, miało w sobie elementy próby pewnego rodzaju puczu, próby dążenia do odsunięcia przemocą – pozakonstytucyjnie, nielegalnie – rządu. Od polityki, jaką naród w wyborach zaaprobował i polityki realizowanej faktycznie. Bo to jest fenomen w ciągu tych ostatnich trzydziestu lat – było wiele formacji, które głosiły różne propaństwowe, pronarodowe i prospołeczne hasła, tyle że ten rząd był jedynym, który rzeczywiście zaczął to skutecznie wdrażać w życie, ponieważ uzyskał od społeczeństwa mandat, dający mu większość w parlamencie i pozwalający to realizować. I to tak przeraziło naszych przeciwników, w istocie przeciwników Polski.

Jakie jest miejsce w tej całej problematyce kwestii związanej z tą gigantyczną, historyczną zmianą geopolityczną, jaką przyniosła decyzja o możliwości sytuowania w Polsce wojsk NATO i wojsk amerykańskich, to jest bardzo duże pytanie i trzeba by więcej badań i analiz, żeby to przesądzić. Hipoteza, iż była to w dużym stopniu próba uniemożliwienia realizacji tej decyzji, jest moim zdaniem uprawniona. Choć nie stawiałbym tego jako pewnika, ale wiele jest przesłanek na to wskazujących.