Syryjskie samoloty bombowe dokonały nalotu na pozycje terrorystów islamskich w Chan Szajchun [Khan Sheikhoun] w prowincji Idlib. Po chwili od ataku bombowego w powietrzu zaczął unosić się gaz bojowy, powodujący u ludzi problemy z oddychaniem, silne bóle, drgawki oraz porażenie mięśni. W wyniku zatruci gazem zginęło co najmniej 70 osób (w tym 20 dzieci).
Rosja wraz z rządem Assada (prezydent Syrii) twierdzą jednoznacznie, że należy przeprowadzić międzynarodowe śledztwo, które zweryfikuje prawdziwość teorii o rozpylonym gazie bojowym. Dodają także, że nalot dokonany przez syryjskie siły powietrzne najprawdopodobniej musiał trafić w składowisko broni chemicznej, która była w posiadaniu bojowników islamskich.
Opozycja islamska, USA, oraz państwa zachodnie twierdzą, że to Assad złamał wszystkie traktaty międzynarodowe, zakazujące używania w konflikcie zbrojnym bronii chemicznych i mają przekonywujące dowody na to, że podczas nalotu użyto sarinu.