Gradziny różnej wielkości zasypały ulice katalońskiego miasta Girona. Wg meteorologów opad miał wielkość od 23 do nawet 143 mm na metr kwadratowy. Wielkość opadu doprowadziła do tworzenia się zatorów ulicznych, niektóre drogi stały się całkowicie nieprzejezdne.
Burmistrz Girony oświadczyła, że system kanalizacji miasta nie był w stanie sprostać takiemu ogromnemu opadowi i uważa to zjawisko za anomalię bez precedensu.
W wyniku gradobicie nie ma informacji o rannych, natomiast straty materialne są dość znaczne, przede wszystkim ucierpiały samochody oraz witryny sklepowe. Wiele domów zostało także zalanych.