Do mordu na nauczycielu, Samuelu Paty, doszło tuż po jego zajęciach w szkole Conflans-Sainte-Honorine na przedmieściach Paryża, gdzie prowadził lekcje dla młodzieży. Mordercą okazał się 18-letni muzułmanin Abdullah Anzorow, pochodzący z rodziny czeczeńskiej. Zaatakował on nauczyciela nożem krzycząc „allahu akbar” i odciął mu głowę. Ofiarę znaleziono zaledwie 200 metrów od szkoły w której pracował.
Wg relacji 13-letniego ucznia nauczyciel prowadzący zajęcia z tolerancji i wolności poglądów pokazał uczniom karykatury mahometa, ale wcześniej zapytał czy uczniowie muzułmańscy chcą opuścić klasę, a wszystko odbyło się z poszanowaniem innych osób i bez poniżania nikogo.
Anzorow pojawił się pod szkołą około godziny 14 i wypytywał uczniów o nauczyciela. Zaoferował nawet jednemu uczniowi sumę 300-350 euro za wskazanie Paty’ego, którą zapłacił. Uczniom mówił, że zamierza upokorzyć i pobić nauczyciela za to że pokazał karykatury mahometa.
Islamski morderca został zastrzelony przez policję, gdy podczas obławy zaatakował funkcjonariuszy.
Jak stwierdził po zamachu Macron: „Terroryści nie wygrają”, zabójstwo było „aktem islamskiego terroru” i służby będą działać „szybko i z siłą”. Jego zdaniem to nie przypadek, iż terrorysta zabił akurat nauczyciela. Chciał w ten sposób zaatakować wartości wyznawane przez Francję.