Rosja wycofuje swoje wojska stacjonujące w Syrii zaledwie po kilku miesiącach walk.
Rosja zaskoczyła kraje zachodnie decyzją o wycofaniu swoich wojsk z terenu Syrii. Przynosząc tym samym sporą radość radykalnym, antyrządowym ugrupowaniom terrorystycznym i paramilitarnym walczących od 5 lat w Syrii z demokratycznie wybranym prezydentem Baszarem al-Assadem. Radykalny Front Al-Nusra ogłosił w związku z tym porażkę Vladimira Putina oraz zapowiada zbrojne natarcie na armię syryjską. Niemniej Rosja wycofując większość swoich wojs lądowych i powietrznych, deklaruje ciągle naloty na siedziby ISIS oraz rebeliantów na terenie Syrii. Działania rosyjskie doprowadziły do odbicia z rąk terrorystów ok. 22% terenów przez nich okupowanych, oczyszczone zostały miasta będące do tej pory bastionem rebeliantów. Rosja nie wyklucza dalszej współpracy z Assadem i powrotu do nasilonych działań wojennych na terenie Syrii.
Czyżby Puti potrzebował wojsk na innym obszarze (np. Ukrainie)?